2011-6-29 | strony: 1 |
Dziesięciolecie fotopolis.pl |
W tym roku obchodzimy 10 lat istnienia fotopolis.pl. W związku z tą okrągłą rocznicą szykujemy wiele wydarzeń i atrakcji, które rozpoczynają się już teraz i będą się ciągnąć aż do urodzin fotopolis.pl w październiku. Zapraszamy do krótkiej zapowiedzi tego, co będzie się działo przez następne miesiące.
Obchody naszego dziesięciolecia rozpoczynamy już w lipcu kampanią "Dziesięciu fotografów na dziesięciolecie fotopolis.pl". Na reklamach jedni z najlepszych polskich fotografów mówią nam dlaczego czytają fotopolis.pl. Pierwsi z dziesiątki zaproszonych fotografów to Marek Arcimowicz, Szymon Kobusiński i Rafał Milach. Reklamy ukażą się w prasie drukowanej w tytułach: K MAG, Men's Health, Logo, Żagle, Podróże i Press. Jednak zwieńczeniem akcji będzie zaplanowana na przełom września i października charytatywna aukcja internetowa zdjęć przekazanych przez fotografów biorących udział w kampanii. Dochód ze sprzedaży zdjęć zostanie w całości przekazany na warsztaty fotograficzne dla dzieci z biednych i patologicznych środowisk. Już w lipcu poznacie wszystkie nazwiska fotografów oraz zdjęcia, które trafią na aukcję! ![oficjalne logo obchodów 10-lecia fotopolis.pl](file:///C:/Users/AMATOR%7E1/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image001.jpg)
oficjalne logo obchodów 10-lecia fotopolis.pl
Przed dziesiątymi urodzinami wyjątkowy będzie także nasz doroczny plebiscyt na najlepsze produkty i wydarzenia fotograficzne. Oprócz normalnych nominacji 2011 będziemy chcieli, abyście nominowali, a potem wybrali najlepsze produkty i wydarzenia ostatniej dekady. Przez najbliższe miesiące będziemy zbierali Wasze nominacje, z których ułożymy listę do głosowania. Szczegóły ogłosimy już wkrótce. Biorąc pod uwagę, że przez ostatnie lata w fotografii bardzo dużo działo, już nie możemy się doczekać na co będziecie głosować!
Ten rok będzie również przełomowy dla samego fotopolis.pl. Minęło pięć lat od ostatniego "faceliftingu" naszych stron i na ten rok zaplanowaliśmy prawdziwą rewolucję w wyglądzie i funkcjonalności serwisu. Mamy nadzieję, że Wam się spodoba. Przez ostatnie lata wczytywaliśmy się uważnie w wypełniane przez Was ankiety i chyba wiemy co Was zadowoli. Radykalnie przebudowujemy i rozwiniemy również procedurę testową i sposób publikacji testów. Nowości te pozostaną tajemnicą aż do swojej premiery pod koniec roku, jednak już teraz możemy Was zapewnić, że będziemy oferowali funkcjonalności, których nikt w Polsce nie oferuje i długo nie będzie. Cierpliwości!
Szykujemy też wiele niespodzianek, warsztatów i konkursów, więc przez cały okres świętowania naszego 10-lecia zapraszamy do odwiedzania naszych stron, a także forum.fotopolis.pl i naszego profilu na Facebooku. |
2011-6-29 | strony: 1 |
Kamera AMP - filmowanie w HDR |
Technika poszerzania zakresu dynamicznego zdjęcia (High Dynamic Range Imaging - HDRI) większości miłośników fotografii kojarzy się z mozolnym wykonywaniem trzech zdjęć po kolei i późniejszym składaniem ich na komputerze. Teraz dzięki prototypowej kamerze firmy AMP technika ta staje się dostępna także dla filmowców i to bez konieczności nagrywania trzy razy tego samego ujęcia czy stosowania skomplikowanego riga.
Do niedawna jeśli kamery posiadające rozszerzony zakres dynamiczny w ogóle się pojawiały, to stosowane były w przemyśle, choćby przy kontroli jakości świecących żarówek czy innych sytuacjach rzeczywiście tego wymagających. Kamery te nie spełniały jednak wymogów stawianych kamerom używanym do filmowania - częstokroć miały niskie rozdzielczości i klatkaże niezgodne ze standardami telewizyjnymi. Oznaczało to, że jeśli filmowcy chcieli sięgnąć po możliwości oferowane przez HDR, musieli robić to w bardziej skomplikowany sposób - na przykład mocując dwie kamery na statywie z półprzepuszczalnym lustrem, ustawiając je idealnie w osi i stosując różne wartości czułości na ich sensorach (operowanie przesłoną lub migawką zmienia charakter obrazu i mogłoby uniemożliwić poprawne złożenie materiału z obu kamer). Dość znany jest przykład dokonania czegoś takiego przez grupę rosyjskich entuzjastów używających dwóch aparatów Canon 5D mark II (efekt ich pracy można obejrzeć tu).
Zaprezentowana przez firmę AMP kamera ma znacząco uprościć osiąganie takiego efektu na filmie. Uproszczenie to mają zapewnić wewnętrzna architektura kamery, na którą składają się trzy sensory rozdzielone lustrami półprzepuszczalnymi oraz pracujące w czasie rzeczywistym algorytmy składania obrazów HDR, pozwalające cieszyć się gotowym efektem od razu w momencie nagrywania. ![http://www.fotopolis.pl/obrazki/kameraAMP-1.jpg](file:///C:/Users/AMATOR%7E1/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image002.jpg)
Aktualnie demonstrowana prototypowa wersja kamery posiada na pokładzie trzy przetworniki Silicon Imaging SI-1920 o rozmiarze 2/3'' i rozdzielczości 1920x1080 każdy. Ich deklarowany przez producenta zakres dynamiczny wynosi 10 EV, co w połączeniu z rozsunięciem ekspozycji o 3,6 EV między sensorami pozwala osiągnąć zakres dynamiczny siedemnastu przesłon. Tak duża rozpiętość między przetwornikami wymogła na twórcach stworzenie od podstaw nowego algorytmu składania obrazów, który poza obsługą odstępów większych niż 2 EV musiał także dać się zaimplementować do pracy w czasie rzeczywistym. W rezultacie powstał algorytm nazwany ECHOblend, na temat którego firma udostępnia osobną publikację naukową. Jego zasadnicza koncepcja opiera się na wykorzystywaniu w pierwszej kolejności danych z sensora odpowiedzialnego za rejestrację ciemnych partii obrazu. Dopiero gdy wartości pikseli w jakimś obszarze zaczynają zbliżać się do maksymalnych, algorytm sięga po dane z pozostałych przetworników i łączy je w odpowiedni sposób.
![http://www.fotopolis.pl/obrazki/kameraAMP-2.jpg](file:///C:/Users/AMATOR%7E1/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image003.jpg)
Konstrukcja pozwala na wymianę optyki, a zastosowane złącze to Nikonowski bagnet F. Kamera pozwala na bezkompresyjny zapis surowego materiału (analogicznego do fotograficznych plików RAW) na dysku SSD oraz wypuszcza już poskładany obraz HDR przez wyjście HDMI. Całość zamknięta jest w kompaktowej obudowie i waży niecałe 2,5 kg. Przykładowe nagrania dostępne są na stronie producenta.
Produkcyjne wersje kamery mają funkcjonować na zasadzie otwartej architektury, co oznacza, że klient sam będzie mógł wybrać rodzaj i rozmiar sensora oraz typ bagnetu. Dodatkowo rozpiętość między poszczególnymi przetwornikami ma zostać zwiększona do 5 przesłon, co sumarycznie ma zaoferować obraz o imponującej rozpiętości 20 EV.
Firma na chwilę obecną nie planuje sprzedaży detalicznej, a produkcyjne wersje kamery mają być dostępne jedynie na indywidualne zamówienia. Jej przedstawiciele zastrzegają jednak, że jeśli zainteresowanie będzie duże, rozważą zmianę obecnego stanowiska. Cena urządzenia nie jest znana.
|
|
|
Polacy nagrodzeni w konkursie Prix de la Photographie Paris |
W kolejnej edycji konkursu Prix de la Photographie Paris nagrodzeni zostali Polacy: trzech w kategorii profesjonalnej oraz pięciu w kategorii amatorskiej. Gratulujemy! ![Szymon Brodziak "Bizuu Fashion"](file:///C:/Users/AMATOR%7E1/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image005.jpg)
Szymon Brodziak "Bizuu Fashion"
Szymon Brodziak dostał trzy nagrody w konkursie Prix de la Photographie Paris. Fotograf zdobył cztery srebrne medale: w kategorii "Reklama - produkt", "Reklama - moda", "Sztuka - akt" oraz "Reklama - kalendarz". W tej ostatniej brązowy medal dostał również Tomasz Tomkowiak. Złoty medal w kategorii "Sztuka - akt" dostał Miłosz Wozaczyński.
Pośród amatorów nagrody dostali: Arkadiusz Jankowski, Emil Stojek, Tomasz Dziubiński, Michał Giedrojć oraz Mateusz Sarełło.
W tym roku na konkurs nadeszło ponad 4 000 zgłoszeń z ponad 76 krajów. "Px3" jest oceniane przez międzynarodowe jury, składające się z kilkudziesięciu autorytetów w dziedzinie fotografii. Jego celem jest promowanie nowych talentów oraz ich prezentacja w paryskim środowisku artystycznym.
Oficjalne wyniki konkursu na stronie: www.px3.fr. ![Miłosz Wozaczyński "Two people"](file:///C:/Users/AMATOR%7E1/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image006.jpg)
Miłosz Wozaczyński "Two people"
![Tomasz Tomkowiak "EWPA Calendar 2011"](file:///C:/Users/AMATOR%7E1/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image007.jpg)
Tomasz Tomkowiak "EWPA Calendar 2011" |
|
|
Delkin Elite x633 SDXC 64GB |
Delkin Devices uzupełnia najwyższą linię swoich kart pamięci o nowy model 64 GB karty w standardzie SDXC. Kartę wyróżnia nie tylko duża pojemność, ale również wysoka szybkość działania 633x. ![Delkin Elite x633 SDXC 64GB](file:///C:/Users/AMATOR%7E1/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image008.jpg)
Delkin Elite x633 SDXC 64GB
Najnowszy Delkin Elite x633 64GB wykorzystuje interfejs UHS-1. Producent podaje prędkość zapisu na poziomie 45 MB/s, a odczytu 95MB/s. Pamięć jest dedykowana do urządzeń pracujących z materiałami jakości HD i 3D oraz do szybkich lustrzanek cyfrowych z matrycami o wysokiej rozdzielczości. Nowy produkt wykorzystuje system plików exFAT w związku z czym nie jest kompatybilny ze starszymi czytnikami i urządzeniami nie obsługującymi standardu SDXC. Gwarancja producenta jest dożywotnia, a proponowana cena w USA wynosi 539,99 USD.
|
|
|
Okrągły stół fotograficzny w Warszawie |
W sobotę, 2 lipca na Chłodnej 25 w Warszawie 6 fotoreporterów przez 6 godzin będzie czekać na portfolia osób interesujących się fotografią dokumentalną, fotoreportażową czy prasową. Na spotkanie przy okrągłym stole możecie przynieść zarówno pojedyncze zdjęcia, jak i cykle reportażowe. ![http://www.fotopolis.pl/obrazki/okragly_stol.jpg](file:///C:/Users/AMATOR%7E1/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image009.jpg)
W Okrągłym Stole Fotograficznym weźmie udział 6 fotoreporterów: Andrzej Zygmuntowicz, Włodzimierz Krzemiński, Agnieszka Rayss, Maciek Nabrdalik, Filip Ćwik i Maciej Jeziorek.
Warunkiem udziału w przeglądzie portfolio jest wcześniejsze potwierdzenie udziału w tym wydarzeniu. Uwaga - w przeglądzie mogą wziąć udział tylko osoby, które zapisały się poprzez portal społecznościowy facebook.com/spotkaniazfotografia.
Na spotkanie należy przynieść zdjęcia w formie elektronicznej (pendrive, płyta CD) lub w formie drukowanej. Dodatkowo spośród tych, którzy wezmą udział w Okrągłym Stole Fotograficznym rozlosowane zostaną książki o tematyce fotograficznej ufundowane przez wydawnictwo Helion oraz Galaktyka.
Idea Okrągłego Stołu Fotograficznego według pomysłu Andrzeja Zygmuntowicza - szefa Rady Artystycznej ZPAF - to okazja do rozmów o fotografii "bez kantów", gdzie naprzeciwko siebie spotka się doświadczony fotoreporter z pasjonatem fotografii.
Spotkanie trwające sześć godzin prowadzone będzie w trzech dwugodzinnych blokach, każdy przez dwuosobowy zespół fotografów. Okrągły Stół Fotograficzny odbędzie się 2 lipca na Chłodnej 25 między godziną 11:00 a 17:00.
Wstęp wolny. Realizacja projektu jest możliwa dzięki dofinansowaniu m. st. Warszawy w ramach projektu "Warszawskie spotkania z fotografią dokumentalną - człowiek zanurzony w rzeczywistości". |
|
|
2011-6-29 | strony: 1 |
Reaktywacja Wielkopolskiej Szkoły Fotografii |
Odradza się zamknięta przed laty Wielkopolska Szkoła Fotografii. Drzwi otwarte odbędą się 6 lipca o godz. 18.00 w Poznaniu. ![http://www.fotopolis.pl/obrazki/wielkopolska_szkola_fotografii_plakat_poziom_-_mailing_s.jpg](file:///C:/Users/AMATOR%7E1/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image010.jpg)
Odradza się zamknięta przed laty Wielkopolska Szkoła Fotografii. Zmienił się właściciel, lecz kadra naukowa i tradycje, tak bardzo cenione przez jej absolwentów, pozostają te same. Obecnie szkoła realizuje nabór na roczne studium fotografii w trybie zaocznym. Misją szkoły jest uruchomienie poprzez fotografię szeroko rozumianej wrażliwości w obrębie działań wizualnych, gdzie własna forma ekspresji, którą może być fotografia stanie się samodzielna, świadoma i kreatywna. Szkoła proponuje poznanie fotografii od podstaw techniczno-technologicznych i sprzętowych do wartości obrazowych (estetycznych) w szerokim kontekście jej funkcjonowania i przeznaczenia, od początku istnienia fotografii po czasy współczesne. Takie kierowanie rozwojem słuchaczy, umożliwi im stanie się samodzielnymi, kreatywnymi artystami w dziedzinie fotografii, a jednocześnie profesjonalnymi fotografami komercyjnymi. WSF angażuje do współpracy wybitnych wykładowców Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu (uprzednio ASP) i zawodowych fotografów. Taki dobór kadry daje gwarancje najlepszych warunków do rozwoju wrażliwości artystycznej i rzemiosła zawodowego studentów. Nauka w szkole trwa rok i odbywa się w trybie zaocznym. Na program składają się konwersatoria, zajęcia praktyczne (laboratoria, studio, plenery) oraz pracownie autorskie.
Drzwi otwarte: 6 lipca, godz. 18:00 ul. Strzelecka 28, Poznań.
Pełen program zajęć oraz warunki uczestnictwa można znaleźć na www.szkolafotografii.org oraz www.studiumfoto.pl. |
|
|
JESTEM FOTOGRAFEM MODY - o oświetleniu w plenerowej fotografii mody - cz. 1: wstęp |
Dziś rozpoczynamy nowy cykl poświęcony oświetleniu w plenerowej fotografii mody. W kolejnych odcinkach pokażemy jak kreatywnie wykorzystać zarówno flesze i blendy, jak i bardziej zaawansowany sprzęt studyjny. Całość zilustrują nam cztery różne sesje zdjęciowe, które powstały specjalnie na potrzeby tego cyklu. Fotografem, który przeprowadzi Was przez tematykę oświetlenia w plenerowej fotografii mody, będzie Szymon Kobusiński.
![http://www.fotopolis.pl/obrazki/DSC_5020_jestemfotografemmody600x193final.jpg](file:///C:/Users/AMATOR%7E1/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image011.jpg)
W dzisiejszym odcinku zaczniemy od krótkiego wprowadzenia do tematu. Mamy nadzieję że zachęci Was do śledzenia kolejnych części cyklu. Na końcu artykułu prezentujemy film, na którym obejrzycie backstage naszych sesji. Zapraszamy do lektury tekstu Szymona Kobusińskiego!
Wybierając oświetlenie do sesji musimy zacząć od zadania sobie pytania, co chcemy zrobić. Najlepiej zbudować ideę naszej sesji. Łatwiej nam będzie nie tylko dobrać światło, scenografię, stylizację, ale też sprzęt zdjęciowy i jego parametry. Może powinna być duża głębia ostrości, a może fotografie powinny być lekko poruszone? A może balansem bieli powinniśmy spowodować, że zdjęcia będą lekko cieplejsze? Zastanówmy się, czy będzie lepiej dla podkreślenia zamierzonego efektu mocno doświetlić naturalne światło, czy może lepiej tylko wypełnić światło słoneczne?
![http://www.fotopolis.pl/obrazki/prev_DSC_4864_boathouse.jpg](file:///C:/Users/AMATOR%7E1/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image012.jpg)
W fotografii mody umiejętne posługiwanie się światłem pomoże podkreślić transparentność tkanin, figurę modelki, jej rysy twarzy czy charakter makijażu... Zastanówmy się jakie elementy naszego projektu są dla nas najistotniejsze i te powinny być zaakcentowane. Światło będzie bardzo pomocne. Choć oczywiście powinno to być dla nas jedno z wielu narzędzi pomagających w stworzeniu odpowiedniego klimatu.
![http://www.fotopolis.pl/obrazki/prev_DSC_3600_knajpka.jpg](file:///C:/Users/AMATOR%7E1/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image013.jpg)
Kiedy już wyklarowała nam się idea naszej sesji - musimy przyjrzeć się zagadnieniom nieco bardziej przyziemnym. W praktyce bowiem wybór oświetlenia jest często zdeterminowany budżetem sesji - i to budżet jest często punktem wyjścia do planowania konfiguracji sprzętu. Kilka fleszy ustawionych na statywach i wyzwalanych z naszej lustrzanki to niewielki koszt. Podobnie jest z blendami. Natomiast większy sprzęt oświetleniowy: lampy z generatorami, butterfly'e - wymagają nieco większego budżetu. Oczywiście musimy pamiętać, że poza budżetem trzeba zwrócić uwagę na czas rozstawienia światła czy jego ciężar. W niektórych warunkach, szczególnie w plenerach, na które nie dotrzemy samochodem, możemy zapomnieć o ciężkim sprzęcie, z kolei miejsca, które ograniczają nas czasowo nie pozwolą na długotrwałe rozstawianie i montowanie skomplikowanego oświetlenia.
![http://www.fotopolis.pl/obrazki/prev_DSC_5029_podworko.jpg](file:///C:/Users/AMATOR%7E1/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image014.jpg)
Musimy też pamiętać, że trudność zapanowania nad światłem rośnie wraz z wielkością planu zdjęciowego. Fotografując detale i niewielkie plany łatwiej będzie dobrać odpowiedni sprzęt. Jeżeli będziemy chcieli doświetlić dużą przestrzeń to powinniśmy mieć więcej lamp i zadbać o ich solidną moc. Nie zaczynajmy od tego na początku.
Poniżej kilka wskazówek, o których warto pamiętać planując oświetlenie na sesję:
- Jeśli chcemy wykorzystać światło słoneczne, pamiętajmy, że pojawiające się na niebie nawet niewielkie chmurki mogą spowodować zmiany intensywności i charakteru światła. Lekkie doświetlenie sztucznym światłem może pomóc w powtarzalności naszych efektów.
- Miękkie światło może w subtelny sposób zniwelować kontrast światła słonecznego lub delikatnie wydobyć fragment naszego planu.
- Ostre światło przyda nam się, żeby np. zarysować postać, odciąć modeli od tła.
- W fotografii reklamowej modne jest dziś stosowanie kontr z obu stron postaci, często są to 4 źródła światła - dwa górne i dwa dolne.
![http://www.fotopolis.pl/obrazki/prev_DSC_4941_basen.jpg](file:///C:/Users/AMATOR%7E1/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image015.jpg)
- Na barwę światła możemy wpływać:
- stosując filtr założony na lampę - ocieplające to CTO, a zimne to CTB. Produkowane są w kilku gęstościach (znajdziecie je np. w ofercie firmy Rosco).
- odbijając światło od płaszczyzny - np. blendy, które występują w różnych kolorach (złotym, srebrnym, srebrno-złotym, białym).
- Optyka - osobiście lubię długie i jasne obiektywy, ale dobierajmy obiektywy, które podkreślą zamierzony efekt. Jeśli efekt ma być dynamicznie, to zastosujmy krótką ogniskową. A jeżeli zależy nam na dostojnym efekcie, to potrzebujemy długiej lufy
- Aparat - dobierajmy sprzęt do warunków naszej pracy. W moim przypadku Nikon D3s pomaga w ciężkich warunkach oświetleniowych - wieczór, subtelne światło... Ale lubię też wykorzystać w swojej pracy D3x - to sprzęt, który pomaga mi na sesjach gdzie mam dużo światła i będę robił duże powiększenia w bardzo dobrej jakości. Pozostaje też wybór ustawień aparatu, ale o tym więcej napiszemy w kolejnych odcinkach.
![http://www.fotopolis.pl/obrazki/prev_DSC_4833_szymon.jpg](file:///C:/Users/AMATOR%7E1/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image016.jpg)
W kolejnych odcinkach naszego cyklu zaprezentujemy cztery różne sesje, zrealizowane przez Szymona Kobusińskiego z ekipąPhotoproduction :- z naturalnym światłem słonecznym w roli głównej, oczywiście z wykorzystaniem blend
- ostro oświetloną fleszami w kontrze
- szerszy plan miejski ze światłem imitującym ciepłe oświetlenie zachodzącego słońca
- sesja modowa z mocnym światłem fleszowym, które dominuje promienie zachodzącego słońca.
Najbliższy odcinek już za tydzień. Tymczasem jako jego przedsmak przedstawiamy film, dzięki któremu możecie zajrzeć za kulisy naszych sesji.
Jeżeli nie możesz obejrzeć powyższego klipu, powinieneś ściągnąć i zainstalować darmowy QuickTime Player. Nasze filmy można także oglądać na urządzeniach iPhone i iPod Touch. Więcej filmów fotopolis.pl można znaleźć na naszym profilu naYouTube.
![sesja powstała dzięki ekipie Photoproduction](file:///C:/Users/AMATOR%7E1/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image018.jpg)
sesja powstała dzięki ekipie Photoproduction |
|
|
2,3 miliona za zdjęcie Billy Kida |
Jedyna istniejąca fotografia Billy Kida została sprzedana za 2,3 miliona dolarów. Tym samym na liście najdroższych na świecie zdjęć pojawiła się nowa praca. ![Billy Kid, autor nieznany](file:///C:/Users/AMATOR%7E1/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image019.jpg)
Billy Kid, autor nieznany
W ostatni weekend Bill Koch kupił jedyną istniejącą fotografię przedstawiającą legendarnego Billy Kida. Milioner zapłacił za nią 2,3 miliona dolarów.
Autor zdjęcia wykonanego prawdopodobnie w 1879 lub 1880 roku pozostaje nieznany. Fotografia została uratowane przez przyjaciela Billy'ego - Dana Dedricka.
Zdjęcie uplasowało się na czwartym miejscu na liście najdroższych na świecie fotografii. Na pierwszej pozycji znajduje sięfotografia Cindy Sherman. |
|
|
Wystawa "Zaczynając od moich ulic" w Galerii Camelot & Galerii Fundacji Imago Mundi |
Do końca sierpnia w Krakowie prezentowana będzie wystawa, która stanowi próbę odczytania twórczości Czesława Miłosza poprzez fotografię. Zadania tego podjęli się Kuba Dąbrowski, Andrzej Kramarz, Wojciech Nowicki i Łukasz Trzciński. Wernisaż w czwartek, 30 czerwca o godz. 19:00. Polecamy! ![fot. Andrzej Kramarz](file:///C:/Users/AMATOR%7E1/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image020.jpg)
fot. Andrzej Kramarz
Kuba Dąbrowski, Andrzej Kramarz, Wojciech Nowicki i Łukasz Trzciński podjęli próbę odczytania twórczości Czesława Miłosza poprzez fotografię. Podążając literackimi tropami, stworzyli opowieść o świecie Miłoszowskim, którego dwa bieguny - wyobcowanie i zakorzenienie - określają dziś także wielu z nas. Przestrzeń pomiędzy nimi wypełnili pytaniami: o bliskich i obcych, o język własny i ten nabyty, o pamięć i zapominanie.
Wystawa "Zaczynając od moich ulic" to cztery cykle fotograficzne wykonane na Litwie (Wojciech Nowicki, Łukasz Trzciński), w Stanach Zjednoczonych (Andrzej Kramarz) oraz w Polsce i we Włoszech (Kuba Dąbrowski). Fotografie tworzą mapę miejsc ważnych w życiu Miłosza - swoistą geografię doświadczeń, przemyśleń i wrażeń. Nie są to jednak zwykłe ilustracje do jego tekstów, ale spojrzenie na świat przez ich pryzmat.
![fot. Andrzej Kramarz](file:///C:/Users/AMATOR%7E1/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image021.jpg)
fot. Andrzej Kramarz
Kuba Dąbrowski (1980) - ukończył fotografię w Instytucie Kreatywnej Fotografii w Opawie (Czechy), absolwent socjologii na UJ. Zajmuje się portretem, fotografią dokumentalną, fotografią mody. Autor rubryki o historii fotografii w tygodniku Przekrój. Publikuje m.in. na łamach Vivy, Machiny, Exklusiv, Die Zeit. Swoje prace wystawiał w galeriach w Polsce i za granicą, m.in. w Tokio, w Berlinie, we Włoszech. W 2010 r. wydał książkę "Western" nakładem Fundacji Sztuk Wizualnych.
Andrzej Kramarz (1964) - absolwent Instytutu Kreatywnej Fotografii w Opawie (Czechy). Zajmuje się fotografią dokumentalną. Współzałożyciel Fundacji Imago Mundi. Przez wiele lat współorganizator Miesiąca Fotografii w Krakowie. Kurator wystaw (m.in. "Klisze przechowuje się" Stefanii Gurdowej). Jego prace wystawiane są w Polsce i za granicą. Laureat licznych konkursów fotograficznych.
Wojciech Nowicki (1968) - fotograf, eseista, tłumacz, kolekcjoner fotografii oraz kurator wystaw fotograficznych (m.in. "Oczyszczenie" Jerzego Lewczyńskiego, 2011). Współorganizator Miesiąca Fotografii w Krakowie. W 2011 r. jego zbiór esejów pt. "Dno oka" (wyd. Czarne, 2010) otrzymał nominację do nagrody Nike. Współzałożyciel Fundacji Imago Mundi. Autor recenzji kulinarnych publikowanych na łamach krakowskiej Gazety Wyborczej. W 2010 r. nakładem Muzeum Etnograficznego w Krakowie ukazała się jego książka pt. "Stół, jaki jest. Wokół kuchni w Polsce".
Łukasz Trzciński (1975) - absolwent PWSFTviT w Łodzi. Pracował w ponad czterdziestu krajach w tym w Afganistanie, Iraku, Indonezji, Rosji i na Bliskim Wschodzie. Od kilku lat zainteresowany głównie Europą Środkowo-Wschodnią (projekt "Nowa Europa"). Laureat prestiżowego konkursu fotografii reportażowej Pictures of The Year International, wielokrotnie nagradzany w Konkursie Polskiej Fotografii Prasowej, w tym dwukrotnie jego prace otrzymały tytuł Zdjęcia Roku (1999, 2002). Stypendysta Instytutu Adama Mickiewicza w programie dla młodych twórców - Młoda Polska. Współzałożyciel Kolektywu Fotografów Visavis.pl oraz Fundacji Imago Mundi. Współorganizator festiwalu Miesiąc Fotografii w Krakowie.
Projekt współfinansowany przez Województwo Małopolskie oraz Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach "Roku Miłosza".
Więcej informacji znajdziecie na stronie: imagomundi.pl.
Zaczynając od moich ulic
Kuba Dąbrowski, Andrzej Kramarz, Wojciech Nowicki, Łukasz Trzciński - fotografie
Michał Olszewski - teksty i wybór cytatów
Klara Laudańska, Richard Lourie - tłumaczenie
Wernisaż: 30.06.2011, godz. 19:00
Termin: 1.07-31.08.2011
Galeria Camelot & Galeria Fundacji Imago Mundi
ul. św. Tomasza 17, Kraków ![fot. Kuba Dąbrowski](file:///C:/Users/AMATOR%7E1/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image022.jpg)
fot. Kuba Dąbrowski
![fot. Kuba Dąbrowski](file:///C:/Users/AMATOR%7E1/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image023.jpg)
fot. Kuba Dąbrowski
![fot. Wojciech Nowicki](file:///C:/Users/AMATOR%7E1/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image024.jpg)
fot. Wojciech Nowicki
![fot. Wojciech Nowicki](file:///C:/Users/AMATOR%7E1/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image025.jpg)
fot. Wojciech Nowicki |
|
|
2011-6-28 | strony: 1 |
"Auto Fire" Tomka Albina w Pauzie |
Przez całe wakacje w krakowskiej Pauzie będziemy mogli oglądać wystawę Tomka Albina "Auto Fire". Cykl sześciu sterylnych fotografii powstał w czasie podróży autora po miejscach, które kiedyś były mu bliskie. Wernisaż odbędzie się w piątek, 1 lipca o godz. 20:00. ![fot. Tomek Albin](file:///C:/Users/AMATOR%7E1/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image026.jpg)
fot. Tomek Albin
"Auto Fire" to cykl sześciu fotografii Tomka Albina, który opowiada między innymi o niepokoju, wspomnieniach i snach. Uniwersalnym bohaterem jest ktoś, kto w umownie pojętym "przededniu trzydziestych urodzin" postanowił poszukać odpowiedzi na pytanie: Skąd pochodzę?
Fotograf cofa się do dzieciństwa i odwiedza miejsca, które kiedyś były mu bliskie i w których spędzał codzienność. Jednak jego relacja niewiele ma wspólnego z freudowskimi analizami, jest za to dotkliwie przyziemna. Albin szukając autobiograficznej ciągłości, odkrywa między innymi, że "tam" jest już obcy. W jego przypadku Auto Fire oznacza impuls, punkt wyjścia do dalszej drogi. Głównym tematem tego projektu jest pytanie o tożsamość.
Przygotowując się do zdjęć, Albin po raz pierwszy po 15 latach odwiedził kilka miejsc z dzieciństwa. Nie wiązał z nimi negatywnych emocji, mimo to podczas dokumentacji poczuł nieuzasadniony niepokój. Te pierwsze ambiwalentne wrażenia z wizyt zaważyły na charakterze projektu. Fotograf korzystał tylko z zastanego światła. Każde zdjęcie powstawało podczas całonocnej "fotograficznej medytacji" - pojedyncze naświetlenie trwało kilka godzin. Albinowi zależało na uzyskaniu obrazu ze snu. Zainspirowany realizacją "Dogville" Larsa von Triera podczas skomplikowanej cyfrowej postprodukcji komponował szparowany krajobraz do formy obiektu. Wszystko co zbędne zostało odcięte jak nożem, a uzyskane obiekty doprowadzone do niepokojąco sterylnej formy. Albin przedstawia nam sceny wyjęte z miejsca i czasu, których pozorna banalność bardzo łatwo przechodzi w grozę, a byd może nostalgię.
![fot. Tomek Albin](file:///C:/Users/AMATOR%7E1/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image027.jpg)
fot. Tomek Albin
Tomek Albin urodził się w 1981 roku w Warszawie. Jeszcze w liceum, w wieku 17 lat, otrzymał stypendium w Niemczech, gdzie pracował w agencji reklamowej "Die Fotoetage" oraz w dzienniku "TAZ" w Bremen. W 2001 roku rozpoczął studia na Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu na Wydziale Komunikacji Multimedialnej. W czasie studiów pracował jako asystent w studio fotograficznym w Warszawie. Dzięki temu miał przyjemnośd pracować z fotografami z całego świata dla wartościowych klientów. Od 2004 roku pracuje jako niezależny fotograf. Od czterech lat związany z agencją Shootme. Jego prace zostały docenione przez międzynarodowe jury i opublikowane w Selected Views - STILL LIFE 2008, 2009. Współtworzył kampanie dla wielu znaczących klientów: Volvo, Mercedes Benz, Audi, Renault, GM, Toyota, BMW, Unilever, Gillette, Braun i wielu innych. Ostatnio pracuje nad wystawą krajobrazów. Wykłada w Akademii Fotografii w Warszawie.
Kurator projektu: Magda Garncarek / Empty Room.
Tomek Albin Auto Fire
Wernisaż: 1.07.2011, godz. 20:00
Termin: 2.07-31.08.2011
Pauza
ul. Floriańska 18/3, I piętro
Kraków
|
|
|
2011-6-28 | strony: 1 |
Fujifilm FinePix Z900 EXR, F300 EXR, F500 EXR, F550 EXR i HS20 EXR - nowy firmware |
Firma Fujifilm przygotowała aktualizację firmware kilku kompaktów FinePix: Z900 EXR, F300 EXR, F500 EXR, F550 EXR i HS20 EXR.
Firma Fujifilm opublikowała aktualizację firmware kilku kompaktów FinePix: Z900 EXR, F300 EXR, F500 EXR, F550 EXR i HS20 EXR. Wszystkie niezbędne informacje na temat tej aktualizacji można znaleźć na stronie producenta. |
|
|
2011-6-28 | strony: 1 |
Konkurs zdjęć seryjnych Sandisk |
Ruszył konkurs zdjęć seryjnych, którego organizatorem jest Sandisk. Do wygrania są vouchery na sprzęt fotograficzny. Prace można przesyłać do 10 sierpnia 2011.
Do 10 sierpnia 2011 wszyscy fani fotografii mogą nadsyłać swoje prace na nietypowy konkurs firmy Sandisk "Miedzy zdjęciem a filmem". Jego celem jest wyłonienie najciekawszych zdjęć seryjnych. Zwycięzcy otrzymają vouchery na profesjonalny sprzęt fotograficzny, a także możliwość udziału w warsztatach z Robertem Wolańskim.
Fotografie można zamieszczać na stronie konkursowej seryjnezdjecia.pl. Warunkiem udziału w konkursie jest nadesłanie serii od 3 do 5 zdjęć przedstawiających ruch w jednej z czterech kategorii:- "Emocje" - portret
- "Zmiany" - społeczeństwo
- "Wzloty i upadki" - sport
- "Smaki życia" - natura
Po zakończeniu pierwszego etapu - 10 sierpnia, jury oceni wszystkie nadesłane fotografie. W drugim etapie, od 18 do 31 sierpnia, internauci będą mogli oddawać swoje głosy na stronie seryjnezdjecia.pl. Wyniki głosowania zostaną ogłoszone na gali kończącej konkurs we wrześniu 2011.
Do wygrania są 4 vouchery o wartości 4 tys. zł oraz 8 voucherów po 500 zł. Laureaci będą mogli zrealizować nagrody w sieci sklepów fotograficznych Fotojoker. Wszystkie wyróżnione w konkursie prace będą przedstawione publiczności na wystawie w Starej Galerii ZPAF w Warszawie w dniach 20 września - 15 października 2011 roku. Zwycięzcy oraz nagrodzeni będą również zaproszeni do wzięcia udziału w warsztatach fotograficznych, które poprowadzi fotograf Robert Wolański. Jednocześnie obok nagród przyznanych przez jury, zostanie również przyznana nagroda specjalna - Roczne Studium Fotografii ufundowane przez Związek Polskich Artystów Fotografików Okręg Warszawski.
Więcej informacji o konkursie znaleźć można na stronie seryjnezdjecia.pl. |
|
|
2011-6-28 | strony: 1 |
Pentax Optio WG-1 GPS w kolorze "Shiny Orange" |
Pentax zaprezentował nową wersję kolorystyczną kompaktowego WG-1 GPS nazwaną "Shiny Orange".
Wodoodporny i wstrząsoodporny kompakt Pentax Optio WG-1 GPS ma nową wersję kolorystyczną nazwaną "Shiny Orange". Pomarańczowy aparat trafi na półki sklepowe w sierpniu tego roku - informację przekazała firma Apollo, polski dytrybutor Pentaksa.
|
|
|
Magnum nie przyjmuje nowych członków |
Na corocznym spotkaniu znanej wszystkim agencji Magnum, które odbyło się w Paryżu ogłoszono, że w tym roku nie przyjęto do agencji żadnych nowych członków.
Co roku Magnum rozważa kandydatury nowych fotografów, którzy chcieliby dołączyć do prestiżowej agencji. Zanim zostaną pełnoprawnymi członkami przez dwa lata mają status "nominowanego", a następnie oczekują na przyjęcie. W tym roku proces ten zakończyła dwójka fotografów: Alessandra Sanguinetti i Mikhael Subotzky.
W tym roku nie nominowano żadnego nowego fotografa.
|
|
|
2011-6-27 | strony: 1 |
Rewolucja Lytro, czyli ostrzymy tam gdzie chcemy |
Amerykańska firma Lytro zapowiada fotograficzną rewolucję - aparat robiący zdjęcia z taką ilością informacji, która umożliwia wyostrzenie dowolnego planu w procesie postprodukcji. Podobne pomysły pojawiały się już wcześniej, ale tym razem - podobno - istnieją już działające prototypy, a gotowy aparat ma być dostępny przed koncem roku.
O pomyśle firmy Lytro ciągle nie wiadomo zbyt wiele. Chodzi o zupełnie nowy rodzaj aparatu wykorzystujący mikrosoczewki do dzielenia padających na nie promieni świetlnych ze względu na kąt pod jakim do nich dotarły. W efekcie ma być możliwa "zmiana ostrości" z jednego planu kadru na inny już po zrobieniu zdjęcia, w procesie postprodukcji. Na razie brakuje dokładniejszych informacji technicznych na ten temat - Lytro nadal operuje ogólnikowymi określeniami i nie zdradza szczegółów swojego rozwiązania. ![http://www.fotopolis.pl/obrazki/lytro-logo-s.jpg](file:///C:/Users/AMATOR%7E1/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image032.jpg)
Amerykańska firma deklaruje, że ma już działające prototypy, a przed koncem roku pokaże gotowy produkt. Nowatorski kompakt chce opracować samodzielnie. Jak mówi Ren Ng - założyciel firmy - duże koncerny są jedynie zainteresowane odświeżaniem dotychczasowych produktów, a Lycro nie chce działać w ten sposób. Być może już wkrótce przekonamy się, czy odważne deklaracje i zapowiedzi znajdą potwierdzenie w rzeczywistości.
|
|
|
"Panorama" Katarzyny Krakowiak w Bunkrze Sztuki |
Zapraszamy do Krakowa na wystawę Katarzyny Krakowiak zatytułowaną "Panorama". Praca, ingerującej w bryłę budynku artystki, odwołuje się do współczesnych teorii postrzegania związanych z marginesem i peryferyjnością widzenia. Prezentację można oglądać do 30 września 2011. ![Katarzyna Krakowiak "Panorama"](file:///C:/Users/AMATOR%7E1/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image033.jpg)
Katarzyna Krakowiak "Panorama"
Katarzyna Krakowiak traktuje "Panoramę" jako proces dochodzenia do pożądanego obrazu. Fizyczna droga, którą widz przebywa, by doznać estetycznych wrażeń, wiąże się z oczekiwaniami podsuwanymi przez pamięć doświadczeń i projektowane wyobrażenia. Instalacja Katarzyny Krakowiak wyrasta niespodziewanie na peryferiach przestrzeni wystawienniczych galerii, by następnie porzucić je i zaanektować miejsca, które wobec przeznaczenia budynku pełnią rolę drugoplanową. Staje się hybrydycznym organizmem, którego logika podyktowana jest z jednej strony ekonomią przestrzeni, z drugiej natomiast, wypływa z potrzeby skomunikowania ze sobą (w sensie zarówno fizycznym jak i mentalnym) dwóch obszarów - świata realnego i świata sztuki, które podlegają odmiennym zasadom uczestnictwa. Indywidualne doświadczanie przestrzeni katalizuje emocje związane z odkrywaniem i zdobywaniem miejsc, do tej pory pozostających poza fizycznym zasięgiem lub wypchniętych poza świadomość ich istnienia.
Artystka proponuje sytuację, w której oczekiwania odbiorcy są permanentnie konfrontowane z narzuconymi przez nią ograniczeniami. Pozorny wpływ widza na obszar obserwacji nie rekompensuje poczucia straty związanego z fragmentarycznością otrzymanego obrazu, pozbawionego swojego akustycznego i wizualnego kontekstu. Istotne zatem staje się nie to, co widzialne i dostępne, lecz co zostaje wykluczone z pola obserwacji.
Praca Katarzyny Krakowiak odwołuje się do współczesnych teorii percepcji związanych z marginesem i peryferyjnością widzenia. Ingerując w bryłę budynku polemizuje z modernistycznym imperatywem funkcjonalności architektury. Ale przede wszystkim daje pole do zmysłowego i aktywnego odbioru sztuki, stawiając osobę widza w centrum swych dociekań.
Katarzyna Krakowiak (1980) jest absolwentką Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu (dyplom w Pracowni Rzeźby prof. Mirosława Bałki, 2006). Od 2006 pracuje, wykorzystując media komunikacyjne. Współtworzy interdyscyplinarne grupy, współpracuje z architektami, technologami telefonii komórkowej, programistami oraz aktywistami. W realizacjach swoich projektów wykorzystuje przestrzeń internetu oraz częstotliwości radiowe. Interesuje ją zderzenie technologii z biologią oraz przestrzenie i wibracje dźwiękowe niesłyszalne dla ludzkiego ucha. Od 2008 prowadzi mobilny projekt radia all.FM. Stypendystka i rezydentka programów: 18th Street Arts Center w Santa Monica (2010); Młoda Polska, NCK (2009); The Israeli Center for Digital Art w Holon, Izrael (2009), Galerii SPACE w Bratysławie (2006). Brała udział w licznych wystawach i projektach zbiorowych m.in: Gateways. Art and Networked Culture, Kumu Art Museum, Tallin (2011), Ekspektatywa, Fundacja Bęc Zmiana, Warszawa (2009); Poszliśmy do Croatan, CSW Toruń, Toruń (2009); Nie ma sorry, Muzeum Sztuki Współczesnej w Warszawie (2008); Próżna/Ashaver220/Rampa, Warszawa (2006/2007) i indywidualnych, m.in: Who owns the air? Galeria Foksal, 2011; FreeRadioJaffa, The Israeli Center for Digital Art, Holon (2009).
Kuratorka: Anna Smolak
Projekt przestrzeni: LATALAdesign (Dagmara Latała, Jacek Paździor)
Katarzyna Krakowiak Panorama
Wernisaż: 21.06.2011, godz. 18:00
Termin: 22.06-30.09.2011
Galeria Sztuki Współczesnej Bunkier Sztuki
pl. Szczepański 3a, Kraków
|
|
|
Wystawa "Sam się publikuj" w Czułości |
Twórcy Galerii Czułość, Witek Orski i Janek Zamoyski, zapraszają na pierwszą w Polsce zbiorową, fotograficzną wystawę self-publishing'ową. Samodzielnie stworzone książki będzie można oglądać w Warszawie do czwartku, 30 czerwca 2011. ![fot. Yosuke Demukai, z: "Happiness"](file:///C:/Users/AMATOR%7E1/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image034.jpg)
fot. Yosuke Demukai, z: "Happiness"
"Sam się publikuj" to zbiorowa wystawa rodzimych osiągnięć w dziedzinie fotograficznego self-publishingu.
Self-publishing oznacza publikowanie się własnym sumptem. Jest filozofią i praktyką rozpowszechniania tekstów kultury poza "głównym obiegiem" rynku wydawniczego i rynku sztuki. W przypadku fotografii efektem tych praktyk są photobooki. Nie są to albumy, czyli ładne "pojemniki na zdjęcia", ale obiekty artystyczne, w których grafika, rodzaj papieru stanowią komplementarną ze zdjęciami całość. Najtrafniej można oddać ich charakter określając je jako kieszonkowe wystawy, łączące w sobie galeryjny poziom konceptu kompozycyjnego i magazynową, zinową formę. Photobooki to analogowa kontrewolucja wobec blogosfery i wyraz tęsknoty za tym, czego najbardziej brakuje w epoce nowych mediów: poezją, materialnością i intymnością.
Na wystawie znajdziemy liczne polskie, stworzone własnym sumptem albumy, ziny, książki i zeszyty z fotografią.
Autorki i autorzy prezentowanych prac: Piotr Andruszkiewicz, Piotr Bekas, Maciej Bohdanowicz, Franciszek Buchner, Kuba Dąbrowski, Michał Dąbrowski, Yosuke Demukai, Maciej Drobina, Paweł Eibel, Martin Gorczakowski, Harry Jones, Karol Kaczorowski, Patryk Karbowski, Anna Kieblesz, Marek Konończuk, Krzysztof Kowalski, Michał Kozłowski, Szymon Krawczyk, Artur Kulig, Stanisław Legus, Tomasz Liboska i Michał Jędrzejowski, Bartłomiej Lurka, Weronika Ławniczak, Anna Ławrynowicz, Kaśka Maniak, Rafał Milach, Kuba Mount, Witek Orski, Waldemar Pranckiewicz, Karol Radziszewski, Jan Rogalo, Łukasz Rusznica, Tom Shipman, Krzysztof Solarewicz, Paweł Starzec, Grzegorz Stefański, Kuba Śwircz, Jan Urant, Yulka Wilam, Alfred Wiltos, Kamil Zacharski, Karolina Zajączkowska, Janek Zamoyski, Filip Zawada, Piotr Zbierski i Joanna Ziajka.
Wystawa powstała we współpracy z Miesiącem Fotografii w Krakowie i "Papiery.org".
Kuratorka: Karolina Sulej
Sam się publikuj
Termin: do 30.06.2011
w godzinach 17:00-20:00
Galeria Czułość
ul. Dąbrowiecka 1A
Saska Kępa, Warszawa |
|
|
2011-6-27 | strony: 1 |
Tokina SD 17-35mm f/4 AT-X PRO FX |
Kenko-Tokina zaprezentowała nowy pełnoklatkowy szerokokątny zoom ze stałym światłem f/4. Obiektyw został wyposażony w cichy napęd autofokusa SD-M.
Firma Kenko-Tokina (której powstanie ogłaszaliśmy kilka tygodni temu) zaprezentowała szerokokątny, pełnoklatkowy zoom o zakresie 17-35 milimetrów i stałym świetle f/4. Obiektyw został wyposażony w cichy napęd autofokusa SD-M i mechanizm przełączania między autofokusem a manualnym ostrzeniem One-touch Focus Clutch (za pomocą ruchu pierścienia ostrości). Nowa Tokina będzie dostępna z mocowaniami Canona (od lipca) i Nikona (od września). Oto pełna specyfikacja techniczna tego obiektywu:
Nazwa: | Tokina SD 17-35mm F4 AT-X PRO FX |
Typ | szerokokątny zoom |
Konstrukcja | - 13 elementów w 12 grupach
- 2 soczewki niskodyspersyjne i 2 asferyczne
|
Stabilizacja obrazu | brak |
Autofokus | AF, SD-M |
Ogniskowa | 17-35 mm |
Otwór maksymalny | F4 |
Dystans min. | 0,28 m |
Kąt | 103,9 - 64.7 stopni |
Przesłona | |
Mocowanie | |
Powiększenie | maks. 1:4,82 |
Filtr | 82mm |
Wymiary | 94.5 x 89 mm |
Waga | 600 g |
Artykuł na Fotopolis | |
|
|
|
"Filmowanie lustrzanką cyfrową" - fragmenty, I część |
Prezentujemy pierwszą część fragmentów książki "Filmowanie lustrzanką cyfrową". W publikacji wydawnictwa Galaktyka twoimi przewodnikami po wszystkich etapach realizacji filmu - od preprodukcji do postprodukcji - są czterej weterani, którzy płynnie posługują się zarówno językiem fotografii, jak i wideo. Ich wskazówki ułatwią ci przejście ze świata statycznych zdjęć do ruchomego obrazu.
Intensywny kurs technologii zapisu ruchomego obrazu. Podstawowe aspekty techniczne rejestracji materiału wideo
![http://www.fotopolis.pl/obrazki/1Filmowanie.jpg](file:///C:/Users/AMATOR%7E1/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image037.jpg)
Jeśli miałeś do czynienia jedynie z taśmami wideo, to z pewnością takie wyrażenia jak skanowanie progresywne, skanowanie międzyliniowe, 1080p, 720p - lista ta może ciągnąć się w nieskończoność - są ci zupełnie obce. Zapoznanie się z tymi fachowymi terminami jest ważnym krokiem na drodze do zrozumienia, na czym polega technika nagrywania materiałów wideo.
Film jest niewiarygodnie ekspresyjnym medium i obchodzenie się z nim jako tworzywem bywa trudne. Wiele reguł, podobnie jak i ograniczeń, będzie miało wpływ na twój projekt, dlatego tak ważna jest znajomość terminów technicznych i kryjących się za nimi technologii związanych z rejestracją ruchomego obrazu.
Często porównujemy wideo do grawitacji. Nie musisz rozumieć, na czym ona polega, ale siła jej oddziaływania cały czas wpływa na to, co możesz, a czego nie możesz zrobić. Jeśli zdecydowałbyś się zignorować istnienie przyciągania i skoczyć w przepaść, upadłbyś. Podobnie stanie się, gdy zlekceważysz reguły sztuki filmowej - będziesz musiał pogodzić się z porażką.
Im więcej nagrywasz wideo za pomocą lustrzanki cyfrowej, tym więcej odkrywasz możliwości. Nie zachłystuj się jednak samą technologią wideo i związaną z nią znajomością terminologii; kiedy już poznasz podstawy, będziesz dysponował wiedzą, która pozwoli ci podejmować świadome decyzje o sposobie rejestracji filmu.
Sztukę wideo można porównać do grawitacji. Nie musisz rozumieć, na czym ona polega, ale siła jej oddziaływania cały czas ma wpływ na to, co możesz, a czego nie możesz zrobić.
![http://www.fotopolis.pl/obrazki/2Filmowanie.jpg](file:///C:/Users/AMATOR%7E1/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image038.jpg)
W tym rozdziale zaznajomisz się z niektórymi specyficznymi aspektami techniki wideo. Dzięki temu będziesz w stanie poprowadzić sensowną konwersację na tematy techniczne ze swoją ekipą i innymi specjalistami z branży. Pomoże ci to także lepiej zrozumieć pozostałe kwestie związane z rejestrowaniem ruchomego obrazu, omawiane w kolejnych rozdziałach książki.
Ten przegląd najważniejszych zagadnień został przygotowany specjalnie dla ciebie - bystrego fotografa, który chciałby dogłębnie zrozumieć, jak działa jego sprzęt, i osiągać profesjonalne rezultaty. Informacje zawarte na kolejnych stronach nie stanowią kompendium wiedzy od A do Z. Mają ci raczej umożliwić poznanie kluczowych pojęć, z jakimi będziesz miał najczęściej do czynienia podczas kręcenia filmów wideo.
Rozdzielczość ruchomego obrazu
Rozdzielczość ruchomego obrazu jest tożsama z rozdzielczością lub wielkością fotografii, np. Canon 7D rejestruje obraz w rozdzielczości 18 mln pikseli, czyli 5134 pikseli w poziomie i 3456 pikseli w pionie. Te wymiary określają rozdzielczość i rozmiary obrazu oglądanego w stuprocentowym powiększeniu. Lustrzanki cyfrowe o różnych rozdzielczościach matryc (10 Mpix, 21 Mpix itp.) rejestrują zdjęcia o bardzo zróżnicowanej wielkości.
W porównaniu z fotografią rozdzielczość ruchomego obrazu jest dużo bardziej znormalizowana. Filmy w wysokiej rozdzielczości (HD, ang. high definition) mają dwie standardowe rozdzielczości, dzięki czemu kamery, oprogramowanie i wyświetlacze świetnie ze sobą współpracują: 1920 x 1080 pikseli (znana też jako 1080 lub full HD) albo 1280 x 720 pikseli (określana także jako 720p HD).
Większość lustrzanek cyfrowych rejestruje filmy w rozdzielczościach: wysokiej (HD) i standardowej (SD, ang. standard definition). My radzimy jednak, abyś skupił się na HD. Istnieje niewielkie zapotrzebowanie na materiały SD (zawsze można już po edycji przekonwertować film HD do formatu SD, a nawet obniżyć jakość jego obrazu tak, by można go było opublikować w internecie).
Wybierając rozdzielczość obrazu rejestrowanego filmu, należy zwrócić uwagę na trzy aspekty:
- ograniczenia techniczne sprzętu (niektóre kamery nie pozwalają na swobodny wybór rozdzielczości obrazu)
- wymagania klienta
- rozdzielczość innych materiałów wideo, które muszą być włączone do twojego projektu.
Liczba klatek rejestrowanych na sekundę (klatkarz)
Widzimy ruchome obrazy, ponieważ nasz umysł postrzega serię szybko zmieniających się statycznych ujęć jako płynny ruch (po części związane jest to ze zjawiskiem określanym mianem powidoku). W technice wideo liczba klatek rejestrowanych bądź wyświetlanych na sekundę określa prędkość, z jaką owe pojedyncze zdjęcia są zapisywane lub prezentowane. Częstotliwość rejestrowania/wyświetlania obrazu (klatkarz) wyrażana jest liczbą klatek zapisywanych/pokazywanych w jednej sekundzie filmu (ang. fps - frames per second).
Istnieje wiele różnych standardów określających liczbę klatek rejestrowanych na sekundę i twoja lustrzanka powinna część (lub wszystkie) z nich obsługiwać:
60 kl./s (59,94 kl./s): Standardowy klatkarz dla materiałów 720p HD, wykorzystywany powszechnie w USA i innych krajach nadających sygnał telewizyjny w systemie NTSC (National Television System Committee). NTSC jest rodzajem standardu przemysłowego dla produkcji analogowych materiałów wideo w Stanach Zjednoczonych i kilku innych krajach.
50 kl./s: Standardowy klatkarz dla materiałów 720p HD, stosowany w Europie i innych częściach świata nadających sygnał telewizyjny w systemie PAL (PhaseAlternating Line).
30 kl./s (w rzeczywistości 29,97 kl./s): Najpopularniejszy klatkarz dla materiałów emitowanych przez telewizję w Stanach Zjednoczonych i innych krajach używających standardu NTSC.
25 kl./s: Popularny standard rejestracji materiałów wideo stosowany w Europie i na wielu innych obszarach świata, korzystających ze standardu PAL.
24 kl./s (23,98 kl./s): Klatkarz najbardziej zbliżony do tego, stosowanego przy kręceniu materiału na taśmie filmowej. ![640 x 480](file:///C:/Users/AMATOR%7E1/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image039.jpg)
640 x 480
![1280x720](file:///C:/Users/AMATOR%7E1/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image040.jpg)
1280x720
![1920x1080](file:///C:/Users/AMATOR%7E1/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image041.jpg)
1920x1080
Porównanie rozdzielczości filmów rejestrowanych przez lustrzanki cyfrowe. Od lewej do prawej: materiał w rozdzielczości standardowej (SD), 720p HD i full HD.
![http://www.fotopolis.pl/obrazki/6Filmowanie.jpg](file:///C:/Users/AMATOR%7E1/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image042.jpg)
Zapis ruchomego obrazu polega na rejestrowaniu serii statycznych ujęć z określoną częstotliwością (wyrażaną liczbą kadrów naświetlanych w jednej sekundzie). W ten sposób oszukujemy ludzkie oko, które nie jest w stanie dostrzec pojedynczych klatek, i uzyskujemy wrażenie płynnego ruchu.
Ułamkowa wartość klatkarza 29,97 spotykana jest w krajach, które wykorzystują standard NTSC, np. w USA. Pierwotnie, w Stanach Zjednoczonych liczba klatek rejestrowanych w jednej sekundzie wynosiła 30 (lub 60 w przypadku zapisywania półobrazów). Przyjęcie takiej liczby klatek wynikało z chęci zestrojenia częstotliwości wyświetlania klatek ze stosowaną w Ameryce Północnej częstotliwością napięcia w sieci energetycznej. Kiedy w latach 50. XX wieku pojawiła się telewizja kolorowa, zmienił się również klatkarz. Aby kolorowy obraz mógł być poprawnie wyświetlany przy wykorzystaniu przyjętego standardu emisji sygnału telewizyjnego i istniejącej infrastruktury technicznej, zmniejszono prędkość wyświetlania klatek o 0,1 procenta, uzyskując klatkarz 29,97 kl./s (lub 59,94 kl./s w przypadku wyświetlania półobrazów).
By zapewnić zgodność z rozpowszechnionymi już urządzeniami, takie samo rozwiązanie przyjęto w przypadku wideo HD w krajach wykorzystujących standard NTSC.
To, jaki wybierzesz klatkarz, zależy od kilku czynników. Dwa z nich wiążą się z wyglądem obrazu, jaki chcesz uzyskać, oraz liczbą klatek wyświetlanych na sekundę, wymaganą dla finalnego produktu, co z kolei wynikać będzie ze standardów przyjętych przez nadawcę lub klienta albo z formatu obrazu określonego w założeniach do projektu. My zalecamy:
- Dla materiałów wideo mających przypominać wyglądem obraz znany z kina najlepiej jest rejestrować zdjęcia z prędkością 24 (23,98) kl./s.
- Filmy, które będą emitowane w telewizji, powinny mieć klatkarz 30 (29,97) kl./s, co jest z kolei najlepszym rozwiązaniem dla nadawców emitujących sygnał z przeplotem o rozdzielczości 1920 x 1080 w systemie NTSC.
- Jeśli pracujesz w standardzie PAL, wybierz 25 kl./s.
- Dla materiałów rejestrowanych w rozdzielczości 1280 x 720 najlepszym wyborem, w przypadku emisji w telewizji, jest 60 (59,94) kl./s w krajach wykorzystujących system NTSC i 50 kl./s w regionach, gdzie stosowany jest system PAL.
Metody skanowania obrazu
Jak już wspomnieliśmy wcześniej, wideo polega na szybkim wyświetlaniu następujących po sobie statycznych fotografii. Ale to, w jaki sposób są one przysyłane, może się zmieniać. Dwie najpopularniejsze metody wyświetlania sygnału wideo to skanowanie międzyliniowe i progresywne.
Skanowanie międzyliniowe (z przeplotem)
Technika skanowania międzyliniowego wprowadzona została jako standard emisji sygnału na początku istnienia telewizji. Miała ona zapobiegać wypalaniu się lub spadkowi jasności świecenia fosforu, na który oddziaływało promieniowanie elektromagnetyczne pochodzące z lampy katodowej, używanej w tamtych czasach w monitorach kineskopowych (CRT, ang. cathode ray tube). Dzięki stosowaniu skanowania międzyliniowego udawało się zachować względnie stałą jasność obrazu. Poziome linie skanowanego obrazu lub pikseli (których zbiór nazywamy półobrazami) są rejestrowane lub wyświetlane na zmianę w postaci sygnału z przeplotem.
To, który zestaw linii zostanie załadowany jako pierwszy, zależy od formatu zapisu, ale w przypadku sygnału SD przesyłanego w systemie NTSC linie parzyste (nazywane też polem dolnym) są skanowane lub wyświetlane jako pierwsze. W przypadku formatu HD i SD w systemie PAL kolejność przeplotu jest odwrotna, najpierw skanowane lub wyświetlane są linie nieparzyste (określane również mianem pola górnego).
Każda linia skanowana jest bardzo szybko. Na przykład, większość nadawców telewizyjnych w USA emituje sygnał wideo o częstotliwości 29,97 kl./s, w związku z czym każdy półobraz wyświetlany jest przez 1/59,94 s. Połączenie ze sobą obu pól daje kompletną ramkę. Większość nadawców emitujących programy w rozdzielczości 1920 x 1080 pikseli używa skanowania międzyliniowego lub specjalnego rodzaju skanowania progresywnego o nazwie progressive segmented frame (PsF; zajrzyj do następnej części książki, by dowiedzieć się więcej na ten temat).
Mimo że lustrzanki cyfrowe wykorzystują skanowanie progresywne (więcej na ten temat w następnej części), w pewnych sytuacjach konieczne okazuje się przekodowanie materiału do formatu zgodnego z techniką wyświetlania obrazu z przeplotem.
Skanowanie progresywne
Skanowanie progresywne polega na zapisywaniu lub wyświetlaniu wszystkich linii jednocześnie, poczynając od tej znajdującej się na samej górze kadru, a kończąc na najniższej. Technikę tę stosują niektóre telewizje, wykorzystuje ją większość monitorów komputerowych, projektorów filmowych, a nawet wyświetlaczy LCD w lustrzankach cyfrowych. Nadawcy telewizyjni emitujący programy w rozdzielczości 1280 x 720 też posługują się takim skanowaniem. O ile jednak materiały rejestrowane w formacie 1920 x 1080 pikseli można zapisywać przy użyciu techniki zarówno skanowania progresywnego, jak i międzyliniowego, o tyle filmy o rozdzielczości 1280 x 720 rejestruje się jedynie przy użyciu skanowania progresywnego.
![http://www.fotopolis.pl/obrazki/7Filmowanie.jpg](file:///C:/Users/AMATOR%7E1/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image043.jpg)
Skanowanie międzyliniowe (z lewej) może powodować, że kontury obiektów będą poszarpane, ponieważ każda ramka dzielona jest na dwa półobrazy. Przy zastosowaniu techniki skanowania progresywnego (z prawej) problem ten nie występuje.
Nigdy więcej NTSC?
Od momentu zakończenia w USA emisji sygnału telewizyjnego w postaci analogowej, programy nadawane są najczęściej w standardzie ASTC (Advanced Television Systems Committee). Jednak standard NTSC wciąż jest wykorzystywany przez niektórych nadawców przy przygotowywaniu relacji telewizyjnych.
Nieporozumienia dotyczące oznaczeń i klatkarza formatów wideo
Być może widziałeś oznaczenia, takie jak 1080i60 lub 720p60, będące skróconą formą zapisu nazw formatów określających rozdzielczość nagrywanego obrazu, metodę skanowania i liczbę klatek rejestrowanych w ciągu sekundy. W zapisie 1080i60 liczba 1080 oznacza, że materiał ma rozdzielczość 1080 pikseli w pionie; "i" informuje o tym, że format ten wykorzystuje skanowanie międzyliniowe (ang. interlaced scanning; skanowanie progresywne oznaczane jest literą "p" - ang. progressive scanning); ostatnie cyfry określają natomiast częstotliwość zapisu pełnych ramek lub półobrazów, co właśnie może być nieco mylące. Jednak w rzeczywistości zrozumienie znaczenia tych ostatnich liczb jest stosunkowo łatwe:
- Jeśli mamy do czynienia ze skanowaniem progresywnym, liczba ta oznacza ramki rejestrowane w jednej sekundzie. Na przykład 720p60 to oznaczenie materiału o rozdzielczości 720 pikseli w pionie, zarejestrowanego metodą skanowania progresywnego i z częstotliwością 60 obrazów na sekundę.
- W przypadku skanowania międzyliniowego, liczba ta oznacza półobrazy rejestrowane w jednej sekundzie. Na przykład 1080i60 to oznaczenie materiału o rozdzielczości 1080 pikseli w pionie, zarejestrowanego metodą skanowania międzyliniowego i z częstotliwością 60 pół-obrazów na sekundę. Pamiętaj jednak, że każda pojedyncza ramka składa się z dwóch półobrazów, więc aby uzyskać liczbę klatek wyświetlanych w jednej sekundzie odtwarzanego obrazu, należy liczbę półobrazów podzielić przez dwa: 60 obrazów podzielone przez 2 daje 30 klatek na sekundę, co w krajach wykorzystujących standard NTSC (np. w USA) daje nam rzeczywistą częstotliwość 29,97 klatki na sekundę.
Proporcje boków kadru
Proporcje boków kadru określają stosunek szerokości do długości boków obrazu. zazwyczaj proporcje te określa się na dwa sposoby: używając liczb całkowitych, np. 16 x 9 lub w postaci ułamka dziesiętnego, np. 1,78:1.
Większość lustrzanek cyfrowych rejestruje fotografie w formacie 3 x 2 (1,5:1), który przypomina nieco kwadrat. Pomimo to proporcje boków w nagrywanych przez nie filmach HD wynoszą 16 x 9 lub 1,78:1, a obraz ma kształt prostokąta. Dobrze jest mieć świadomość tego, że podczas rejestrowania wideo wyświetlacz aparatu będzie wyświetlał obraz o proporcjach 16 x 9 lub zostanie na niego nałożona półprzezroczysta kaszeta. Te odcięte obszary nie będą częścią rejestrowanego obrazu, dlatego konieczna będzie zmiana kompozycji kadru.
![http://www.fotopolis.pl/obrazki/8Filmowanie.jpg](file:///C:/Users/AMATOR%7E1/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image044.jpg)
![http://www.fotopolis.pl/obrazki/9Filmowanie.jpg](file:///C:/Users/AMATOR%7E1/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image045.jpg)
![http://www.fotopolis.pl/obrazki/10Filmowanie.jpg](file:///C:/Users/AMATOR%7E1/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image046.jpg)
Lustrzanki cyfrowe z funkcją nagrywania filmów wideo rejestrują obraz o proporcji boków 16 x 9, a nie jak w przypadku fotografii 3 x 2.
Kompresja
Kompresowanie ma tak naprawdę jeden cel: zmniejszyć wielkość strumienia danych przesyłanych w jednostce czasu, a tym samym objętość pliku. Wykorzystuje się je przy zapisie zarówno statycznych, jak i ruchomych obrazów. Chodzi o to, aby zmniejszyć wielkość pliku i jednocześnie zachować akceptowalną jakość obrazu lub dźwięku (współczesne algorytmy kompresji potrafią być niezwykle skuteczne, jeśli chodzi o zachowanie właściwej równowagi pomiędzy tymi dwoma potrzebami). Poniżej znajdziesz kilka pojęć i terminów związanych z kompresją danych wideo.
Kodek: Algorytm kompresji wykorzystywany do zapisywania fotografii, filmu lub dźwięku nazywamy kodekiem. Jest to akronim od słów kompresor/dekompresor lub kompresować/dekompresować. Kodekami wideo zajmiemy się w dalszych częściach książki. Korzysta z nich bowiem i twój sprzęt, i program do montażu (ale nie są one takie same).
Współczynnik kompresji: Jest to wyrażona liczbą wielkość, o jaką algorytm kompresji może zredukować strumień danych/objętość fotografii, pliku wideo lub nagrania dźwiękowego w porównaniu z wielkością strumienia danych/objętością materiału źródłowego. Dla przykładu, klip o objętości 1 GB możemy zmniejszyć do rozmiaru 100 MB, jeśli użyjemy określonego kodeka. W tym wypadku współczynnik kompresji danych wyniesie 10:1.zazwyczaj mamy do czynienia z dwoma metodami kompresji: bezstratną i stratną.
Kompresja bezstratna: Idea kompresji bezstratnej polega na tym, by po dekompresji otrzymać dokładnie to samo, co zostało skompresowane. Oznacza to, że oryginalny materiał (w tym wypadku obraz wideo) nie został w żaden sposób zmodyfikowany przez algorytm kompresji. Najczęściej spotykana metoda kompresji bezstratnej polega na wykorzystaniu algorytmów charakteryzujących się bardzo długim czasem kodowania. Bezstratne kodeki wideo, np. Animation codec (używany zazwyczaj do archiwizacji lub transferu danych), mają niski współczynnik kompresji. Zwykle jego wartość nie jest większa niż 2:1.
![http://www.fotopolis.pl/obrazki/11Filmowanie.jpg](file:///C:/Users/AMATOR%7E1/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image047.jpg)
Kompresja stratna: Jak wskazuje sama nazwa, kompresja stratna oznacza, że tracisz część danych zawartych w oryginalnych plikach ze zdjęciami, filmami lub nagraniami dźwiękowymi. Kompresowanie stratne to prawdziwa sztuka, ponieważ dobry algorytm musi stanowić kompromis pomiędzy jakością, szybkością transmisji/objętością danych, głębią koloru i płynnością odtwarzania. Większość algorytmów kompresji wideo polega na stratnej kompresji danych. Stratne algorytmy kompresji, np. H.264 (wykorzystywany w lustrzankach cyfrowych Canona), mogą mieć współczynnik kompresji większy niż 100:1.
Najprawdopodobniej wiesz już co nieco o kompresji. Masz z nią cały czas do czynienia, robiąc zdjęcia i zapisując je w formacie JPEG. Kompresja JPEG, wykorzystująca różne techniki kodowania, pozwala znacząco zmniejszyć objętość pojedynczego pliku ze zdjęciem, lecz jednocześnie wyraźnie obniża jakość obrazu.
Z drugiej strony, korzystasz także z algorytmów kompresji bezstratnej (albo w ogóle ich nie stosujesz), kiedy zapisujesz fotografie w formacie RAW. Ten sposób rejestracji zdjęć umożliwia dużo wierniejsze odwzorowanie kolorów i tonalności przy niewielkim lub całkowitym braku redukcji objętości zbiorów. Uprzedzając twoje pytanie: choć istnieje możliwość zapisywania ruchomego obrazu w postaci surowych plików (takich jak fotografie w formacie RAW), to swoimi rozmiarami przypominają słonia, a ich rejestrowanie i archiwizacja kosztuje fortunę. Poza tym, jak dotąd lustrzanki cyfrowe nie mogą zapisywać plików wideo w tej postaci.
W świecie wideo o kompresji można mówić w dwóch aspektach. Po pierwsze, w odniesieniu do algorytmu kompresji (kodeka) wykorzystywanego do zapisywania obrazu i dźwięku podczas rejestrowania materiału. Na przykład, lustrzanka cyfrowa Canon 7D zapisuje wideo, stosując kodek H.264, podczas gdy Nikon D300s korzysta z algorytmu Motion JPEG.
Po drugie, kompresja w przypadku wideo odnosi się do tego, w jakiej postaci materiał jest importowany i kompresowany przez program do montażu. Możliwe jest takie rozwiązanie, w którym do zaimportowania filmu do programu do edycji wideo wykorzystywany jest jeden kodek, a w trakcie pracy (montażu filmu) używany jest zupełnie inny. Robi się tak zazwyczaj po to, aby zoptymalizować pliki źródłowe w celu ich szybszej edycji w programie do montażu i płynniejszego odtwarzania ich na komputerze - proces ten nosi nazwę trans-kodowanie.
![http://www.fotopolis.pl/obrazki/12Filmowanie.jpg](file:///C:/Users/AMATOR%7E1/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image048.jpg)
Jak metoda prezentacji wpływa na sposób produkcji?
Powszechnie mówi się, że należy znać cel, aby wybrać drogę, pozwalającą do niego dojść. Jednak co to tak naprawdę oznacza w odniesieniu do technologii wideo?
Ujmując rzecz najprościej - musisz wiedzieć, do czego twój materiał zostanie wykorzystany lub w jaki sposób będzie wyświetlany (i wreszcie która z tych rzeczy jest ważniejsza). Będziesz mógł podjąć wtedy właściwe decyzje dotyczące sprzętu i sposobu kodowania.
Czy gotowy film zostanie opublikowany w internecie lub będzie oglądany na urządzeniach przenośnych? Internet i urządzenia mobilne, ze względu na niewielkie wyświetlacze i możliwość odtwarzania filmów praktycznie o dowolnym klatkarzu, dają olbrzymią swobodę, jeśli chodzi o wybór formatu. Jako podstawową zasadę można przyjąć, że materiały przeznaczone do internetu należy rejestrować przy wykorzystaniu metody skanowania progresywnego. Powinno się także korzystać z najniższej częstotliwości klat-karza (np. 24 kl./s), ponieważ przede wszystkim dzięki temu można zmniejszyć objętość pliku i skrócić czas potrzebny na przesłanie danych. Również sam obraz powinien być nieco węższy, aby można go było wygodniej oglądać na mniejszych ekranach.
Czy gotowy film będzie pokazywany w telewizji emitującej sygnał w formacie SD lub HD? Jeśli realizujesz swój materiał dla telewizji, bardzo często będziesz miał do czynienia z wyraźnie określonymi wymaganiami technicznymi i specyficznym klatkarzem. Najpierw należy podjąć decyzję odnośnie rozdzielczości, w jakiej rejestrowany będzie obraz (zazwyczaj będzie to 1080 lub 720 pikseli w pionie). Metodę skanowania, klatkarz oraz kodek wybiera zazwyczaj klient lub stacja telewizyjna. Niestety, większość nadawców nie ma jeszcze zebranych w postaci jednego dokumentu informacji dotyczących sposobu przygotowania materiałów rejestrowanych za pomocą lustrzanek cyfrowych i dopiero powoli opracowuje wytyczne w związku z tym, że coraz większa liczba producentów chce wykorzystywać tego typu urządzenia.
Czy gotowy film znajdzie się w dystrybucji kinowej? Obecnie filmy nakręcone za pomocą lustrzanek cyfrowych mogą być wyświetlane w kinach. Aby mieć taką szansę, powinieneś bardzo ściśle współpracować z laboratorium filmowym, które dostarczy ci odpowiednią specyfikację. Niezbędne bowiem mogą się okazać: filmowanie z częstotliwością 24 kl./s, by dopasować klatkarz do częstotliwości, z jaką naświetla się taśmę filmową; bardzo precyzyjny dobór parametrów ekspozycji, by w maksymalnym stopniu wykorzystać dynamikę tonalną błony; a także rejestrowanie ujęć z dwukrotnie wyższą częstotliwością (dwa raz większą liczbą klatek na sekundę) w celu uniknięcia efektu migotania obrazu.
Filmowanie lustrzanką cyfrową
James Ball, Robbie Carman, Matt Gottshalk, Richard Harrington
Liczba stron: 336
Format: 204 x 232
Oprawa: miękka
Cena: 79,90zł
|
|
|
2011-6-22
"Moment jest jeden" - konkurs |
Zapraszamy do udziału w konkursie "Moment jest jeden", którego organizatorem jest Leica Camera Poland. Główna nagroda to możliwość wystawienia swoich prac w Leica Gallery w Warszawie. Zdjęcia można przesyłać do 22 lipca 2011.
![fot. Bogdan Dziworski](https://lh3.googleusercontent.com/blogger_img_proxy/AEn0k_tG-z-FIDz1wLPk85SG6qpPSvHPjhEae3L-IHZduxyJs5dlChhvu4rPz8nYhYeIv97WBk04UDCkgcJq7JrmFwi286twrx-wFhd0PBwZimJ95ETC7lETcKyRI3Xk=s0-d)
fot. Bogdan Dziworski
Leica Camera Poland zachęca do udziału w konkursie "Moment jest jeden". Organizatorzy czekają na prace, na których uchwycone są ulotne chwile, spontaniczne i niewyreżyserowane momenty. Jeśli masz bystre oko zarejestruj się na stroniewww.leica-camera.pl i wyślij swoje zdjęcia.
Nagrody:
- Profesjonalna wystawa wybranych przez Jury zdjęć i wernisaż w Leica Gallery
- Limitowana, sygnowana, kolekcjonerska odbitka fotografii Bogdana Dziworskiego z unikalnej serii, tylko dla zwycięzców konkursu
- Czas trwania konkursu: 21 czerwca - 22 lipca 2011
- Wernisaż: 4 sierpnia 2011, godz. 19:00
- Wystawa: 5 sierpnia - 5 września 2011
Formularz zgłoszeniowy znajdziecie na stronie: leica-camera.pl |
Prace Grzegorza Wełnickiego w Galerii Obok ZPAF |
Do 15 lipca w Galerii Obok ZPAF w Warszawie możemy oglądać wystawę "Angel Dreams" Grzegorza Wełnickiego. Portrety i zdjęcia sytuacyjne zostały wykonane podczas podróży autora do ośrodków zajmujących się ludźmi niesprawnymi intelektualnie w Polsce, Japonii, na Wybrzeżu Kości Słoniowej, we Francji i Anglii.
![fot. Grzegorz Wełnicki](https://lh3.googleusercontent.com/blogger_img_proxy/AEn0k_tph44fSEj6w-HCb2jnIgmDXXU6KzWUOrN7HfrioyyVsUL55_CQ-ZMpIUx2DC4APRjJUyIaBD7fAaRCH-Tsv_onI_0gIgz0O64P0gDrBFU0NWw=s0-d)
fot. Grzegorz Wełnicki
L'Arche to międzynarodowa organizacja związana z ludźmi niesprawnymi intelektualnie, głównie z Zespołem Downa. Została założona w 1964 roku przez Jean Vaniera, który w młodości służył w Royal Navy i w Royal Canadian Navy. Głęboko doświadczony przez życie, z barwną biografią stał się jednym z największych współczesnych autorytetów moralnych. Ludzie Arki przypominają o rzeczy niby oczywistej, ale często zapominanej, że każdy z nas niezależnie od posiadanych darów i ograniczeń ma takie same prawo do człowieczeństwa i godności.
![fot. Grzegorz Wełnicki](https://lh3.googleusercontent.com/blogger_img_proxy/AEn0k_uIKXQBvXa8iO3AO-kSR2KesNXjkaeKUVSMRDugQr_1pMWdaCGLLVBjHIul_KmeV7nCUlZdbNmqPgipTMGL4K6Ojc7jbP4E_HzfDrI7BBxlXiRj=s0-d)
fot. Grzegorz Wełnicki
Fotografie Grzegorza Wełnickiego to w większości portrety i zdjęcia sytuacyjne jakie wykonał autor w swoich podróżach do poszczególnych ośrodków L'Arche - w Polsce, Japonii, na Wybrzeżu Kości Słoniowej, we Francji i Anglii. Na wystawie dominują ciasne kadry, w których autor próbuje uchwycić rys psychologiczny postaci oraz zdjęcia sytuacyjne nawiązujące w swej formule do reportażu.
O spotkanych osobach mówi - "Anioły" - byłem wśród nich i otrzymałem tak wiele, że nie mam wątpliwości, że to ja ich bardziej potrzebowałem, niż oni mnie (...) Dla mnie czas z Aniołami zaczął się w Święta Bożego Narodzenia 2009 roku. Odwiedziłem swoją pierwszą L'Arche - w Śledziejowicach i spędziłem tam najpiękniejsze Święta w moim życiu. Od pierwszego momentu zakochałem się w tych ludziach. Mają niewiarygodnie czyste i proste serca. Są miłością.
Moim głównym celem jest pokazanie ludzi żyjących w trudnych warunkach, którzy mimo to potrafią cieszyć się życiem. Najważniejszym dla mnie jest bycie tak blisko fotografowanych osób jak to tylko możliwe, a moje zdjęcia są wynikiem moich doświadczeń - stwierdza Grzegorz Wełnicki.
Grzegorz Wełnicki Angel Dreams
Termin: do 15.07.2011
Galeria Obok ZPAF
Plac Zamkowy 8, Warszawa
![fot. Grzegorz Wełnicki](https://lh3.googleusercontent.com/blogger_img_proxy/AEn0k_vXAWjZSYZZhe2FrcZhVL9mZKtsuqyHv6GXEm2aflYMdV73dsFiUiTShLuHCeINdfS-Fwp1LxPCtfaHgpOstd-hoQp80lsTyD04BEs9jbRIqm0F=s0-d)
fot. Grzegorz Wełnicki
![fot. Grzegorz Wełnicki](https://lh3.googleusercontent.com/blogger_img_proxy/AEn0k_ujJqAhnyFbdkYEOTURLbnefcpwxfx7gWK7DART6oWuMHz94EDZrFAr2U43Lp6WSyQvagGrcYcdgbg0hTLhzTV1F7GkzdaiIolDqGvMCH7bKTBS=s0-d)
fot. Grzegorz Wełnicki
![fot. Grzegorz Wełnicki](https://lh3.googleusercontent.com/blogger_img_proxy/AEn0k_vtgqLUbhEtRD14dTBX52AdhEHbtBHoH7g1J4z0VsLVusEVAShYR7sNBeZcpMfw5HQ9LEikY40xUlc8FZkG3YfJTS7viERfPqBFzg3eZlO21n8=s0-d)
fot. Grzegorz Wełnicki |
Premiera książki Andrzeja Dobosza |
Światło dzienne ujrzała publikacja z fotografiami Andrzeja Dobosza. Autorem projektu książki zatytułowanej po prostu "Andrzej Dobosz" jest ceniony w Polsce i za granicą grafik - Ryszard Bienert. Prezentujemy tekst Doroty Łuczak o albumie, który ukazał się w limitowanej edycji 500 numerowanych egzemplarzy.
![](https://lh3.googleusercontent.com/blogger_img_proxy/AEn0k_tmnB0OqRvUkJW51yUlk_SYKa1EssJ2G8H0yUERz82Kt4EnXcVaRgxFlx_aPab4pUlOh_3KpJS9RU9ObE_OMlZ8WXE8OpDeMlHWyYxtnT8_YVR3QDpTMe8=s0-d)
Publikację "Andrzej Dobosz" postrzegać należy, jako znakomity przykład współpracy pomiędzy fotografem i grafikiem - Ryszardem Bienertem, założycielem studia graficznego 3group i projektantem. Bienert konsekwentnie rozwija, znane już z wielu jego wcześniejszych publikacji idee zintegrowania reprodukowanych dzieł z typografią, odnosząc się tym samym do tradycji międzywojennej awangardy. Publikacje projektowane przez Bienerta, docenione zarówno w konkursach krajowych, jak i międzynarodowych (ED - Awards 08, wyróżnienie; ED Awards 10, srebrny medal; Fotograficzna Publikacja Roku, I nagroda, 2009) pozostają przykładami nowatorskich rozwiązań graficznych, w których ściśle zespolone zostają właściwości wykorzystywanych materiałów drukarskich z projektem graficznym.
![](https://lh3.googleusercontent.com/blogger_img_proxy/AEn0k_uhblJZIQENXFxL6mqH_FZiFPVWRolTpO-Ho_VltH2jQgSQqJJN-r80SOB48ANTjwxAiPRn6mFgzxcc9gdLI3l9UITSmwBKpO9SHIhckfi3H7mNYIg2Ag=s0-d)
Publikacja, licząca 480 stron, o wymiarach 165 x 225 x 40 mm i opatrzona twardą oprawą stanowi rodzaj obiektu, o statusie niemalże kolekcjonerskim, o czym decyduje nakład (500 egzemplarzy) oraz stempel numeryczny, przyporządkowany każdemu z egzemplarzy. Ponadto, album pozostaje efektem ścisłej współpracy Dobosza i Bienerta, przedsięwzięciem ukazującym niezwykle świadome podejście do statusu reprodukcji fotograficznej. Niejednolite ujęcia typograficzne, korespondencja z tekstem, różnorodne formaty reprodukcji i zestawiania niejednorodnych gatunków papieru wzbogacają interpretację reportaży Dobosza. Autorzy uświadamiają czytelnikowi, iż fotoreportaż otwiera się na wieloraki ogląd: w kontekście całego cyklu, poprzez poszczególne zdjęcia, ich fragmenty, obecność lub brak tekstu towarzyszącego obrazom. Co więcej, wskazują na złudną neutralność reprodukcji, kształtowaną przez format, kontekst, wydobycie ziarna i materialności fotografii lub zachowanie jej pozornej transparentności. Album "Andrzej Dobosz" udowadnia, iż w epoce upowszechniania e-booków, wydawnictwa drukowane nadal są pożądane, a współczesne publikacje stać się mogą obiektem kolekcjonerskiego pożądania.
![](https://lh3.googleusercontent.com/blogger_img_proxy/AEn0k_vJdABk0sdSmFcMxWuror9Je1hGD27xk-bvtFXzzTjlJEun0Bn7X9H7uBP6lWt6Q8I78pifTL2uX4GKHCxScssaWjPciloXa_9gOl8QQwR2x06cg8oM-BU=s0-d)
Andrzej Dobosz (ur. 1977) jest niezależnym polskim fotografem, założycielem poznańskiej grupy fotograficznej Streetm. W polu jego zainteresowania znajduje się przede wszystkim reportaż i fotografia społeczna. Prace Dobosza zostały dwukrotnie nagrodzone w konkursie Wielkopolska Press Photo (reportaż "Niewidzialni", II nagroda, 2009; "Pożegnanie", I nagroda, 2010). Fotografa interesują między innymi manifestacje społeczne w przestrzeni publicznej, a także inne wydarzenie przyciągające określone grupy społeczne, przy czym obiektyw rzadko zostaje wymierzony w epicentrum wydarzenia. Dobosz bowiem rejestruje sytuacje pozostające nieco na marginesie, jednakże będące symbolicznym komentarzem, ujawniającym kwintesencje rozgrywających się sytuacji. Chęć śledzenia właśnie tego, co często jest pomijane i niezauważane ujawniają również fotografie życia codziennego mieszkańców Polski i Ukrainy, wykonywane na ulicach. W zdjęciach tych, przepełnionych wizualnymi paradoksami, autor ujawnia wielopoziomowość tkanki rzeczywistości, nierzadko uzmysławiając również rozwarstwienie społeczne.
Szczegóły na stronie: www.dobosch.com/album. |
ŹRÓDŁO www.fotopolis.pl
2011-6-17
Transcend RDF1 - czytnik na ExpressCard |
Transcend przedstawił czytnik wykorzystujący interfejs ExpressCard/34. Urządzenie obsługuje wszystkie formaty kart SD - SDHC i najnowszy SDXC.
Czytnik Transcend RDF1 wykorzystuje interfejs ExpressCard/34. Obsługuje karty z klasą szybkości UHS-1. W praktyce oznacza to maksymalny transfer danych na poziomie 104MB/s. Do zestawu dołączany jest program RecoveRx umożliwiający odzyskanie przypadkowo usuniętych plików z kart pamięci. Sugerowana cena urządzenia to 46 złotych (brutto). Producent udziela 2-letniej gwarancji. Poniżej przytaczamy informację prasową producenta:
TRANSCEND odkrywa całą talię kart SD czytnikiem RDF1
Błyskawiczny transfer zdjęć i filmów wysokiej jakości
Kraków, 13 czerwca 2011 - Firma TRANSCEND przedstawia czytnik szybkich i pojemnych kart z rodziny SD - model RDF1. Czytnik wykorzystuje interfejs ExpressCard/34 i obsługuje karty pamięci nowej generacji SDXC w klasie szybkości UHS-1.
RDF1 pozwala na pełne wykorzystanie potencjału najnowszych kart SD w transferze danych, który dochodzi do 104 MB/s. Szybkie przenoszenie zdjęć w formacie RAW czy filmów nakręconych w jakości HD nie będzie stanowić problemu. Czytnik wspiera także starsze formaty kart SDHC i SD.
Po zainstalowaniu sterownika czytnik RDF1 można łatwo uruchomić, umieszczając go w porcie ExpressCard/34 wbudowanym w notebook lub dostępnym poprzez stosowny adapter USB. Standard ExpressCard/34 jest także kompatybilny z portem w wersji ExpressCard/54.
Dodatkowo firma TRANSCEND udostępnia darmowe, kompatybilne z czytnikiem narzędzie do odzyskiwania danych RecoveRx. Łatwy w obsłudze program umożliwia przywrócenie uszkodzonych czy przypadkowo usuniętych plików z kart pamięci.
Cena: Sugerowana cena detaliczna czytnika RDF1 wynosi 46 zł brutto.
Gwarancja: Produkt objęty jest 2-letnią gwarancją producenta.
|
Casio TRYX - firmware 1.01 |
Firma Casio przygotowała aktualizację firmware modelu TRYX. Aktualizacja oprogramowania wewnętrznego wprowadza kilka zmian, nowości i poprawek już istniejących funkcji.
Firmware 1.01 do aparatu Casio TRYX wprowadza kilka zmian: dodaje tryb "LED Light Auto" oraz opcję wyświetlania liczby pozostałych zdjęć, poprawia menu oraz współpracę z systemem Mac OS 9. Szczegóły związane z tą aktualizacją można znaleźć na stronie Casio.
|
Andreas Lang gościem TIFF - Trochę Innego Festiwalu Fotografii |
W piątek, 17 czerwca gościem wrocławskiego Trochę Innego Festiwalu Fotografii będzie niemiecki dokumentalista i pejzażysta, Andreas Lang. Na spotkaniu z polską publicznością zaprezentuje przegląd własnej twórczości oraz opowie o specyfice gatunku, który uprawia. Początek o godz. 18:00 w Domu Edyty Stein.
![fot. Andreas Lang](https://lh3.googleusercontent.com/blogger_img_proxy/AEn0k_u71IE7Qd4hXvsOAeRK20kKO-mPzDymMjPSJhlhQ9A-UZXsDuTGJUEk70IoIeg6a0__bfJBnIXuDj6M9txnfLsfze8JZwnu6wDCnfbIPyYK=s0-d)
fot. Andreas Lang
Andreas Lang. Fotograf, zajmuje się także sztuką video. W latach 1985-1991 pracował jako asystent wielu międzynarodowych fotografów, zanim w 1995r. zrealizował własne cykle prezentujące krajobrazy i naturę. W latach 1996-1998 pracował nad esejem fotograficznym o Alexandre Bouglione, jego rodzinie i ich "Romanes" - Cirque Tzigane w Paryżu. W 1997r. nakręcił pierwsze filmy eksperymentalne i krótkometrażowe techniką super-8 oraz video cyfrowe. Rok później powstał dokumentalny film o podróży francuskiej grupy muzycznej "Titi Robin-Gitans" do Iraku. W latach 1999- 2005 zrealizował projekt fotograficzny prezentujący krajobrazy różnych zakątków Europy. W 2005r. otrzymał stypendium artystyczne w Polsce. Rok później wyjechał do Mali, gdzie powstały fotografie do filmu dokumentalnego o Tuaregach na Saharze, następnie do Syrii i Turcji, gdzie rozpoczął projekt "Eclipse", w którym odtwarza historyczne krajobrazy na Bliskim Wschodzie. Projekt ten kontynuował w 2007r. podróżując do Izraela i Palestyny. W 2009r. odbył podróż przez środkową Hiszpanię i w 2010r. do Damaszku, gdzie powstały nowe zdjęcia oraz projekty filmowe. Andreas Lang otrzymał wiele nagród i wyróżnień, wśród nich: stypendium projektu Akademii Sztuk Pięknych miasta Monachium w 2010r., nagrodę sztuki DG - Gebhard Fugel Preis 2008, Green Leaf Award for Photography - NWM (UN World Environment Days Algiers) 2006, europejskie stypendium zagraniczne Polska 2005, Prix Agfa Multicontrast/ Francja 2000, jak i Prix Aidda de la photographie sociale et documentaire, Paris 2000.
www.lang-photo.com.
Spotkanie odbędzie się w Domu Edyty Stein, przy ul. Nowowiejskiej 38 we Wrocławiu. Początek o godzinie 18:00.
Od 21:00 organizatorzy zapraszają do klimatycznych przestrzeni Klubokawiarni Mleczarnia przy ul. Włodkowica 5.
TIFF - Trochę Inny Festiwal Fotografii to cykl ośmiu spotkań z uznanymi fotografami z Polski i Niemiec, którzy nie tylko zaprezentują swoje prace na wystawach, ale m.in. podczas spotkań autorskich i wykładów podzielą się zawodowymi i artystycznymi doświadczeniami w dziedzinie fotografii. Trochę Inaczej, bo nie kilka dni, a 8 miesięcy trwa program festiwalu, bogaty w różnego rodzaju inicjatywy fotograficzne.
Organizatorami TIFF - Trochę Innego Festiwalu Fotografii są Fundacja BLIK oraz Towarzystwo im. Edyty Stein.
Andreas Lang. Spotkanie
Termin: 17.06.2011, godz: 18:00
Dom Edyty Stein
ul. Nowowiejska 38
Wrocław
|
"Wieczory z fotografią" w Rondzie Sztuki w Katowicach |
Pierwsze spotkanie w ramach "Wieczorów z fotografią" odbędzie się 20 czerwca o godz. 19:00. Gośćmi pierwszego wieczoru będą fotografowie wojenni Krzysztof Miller oraz Jan Sibik.
Spotkanie w Rondzie Sztuki w Katowicach będzie podzielone na kilka części:
- Katowice Bit-Byt - krótka impresja filmowa o mieście, wykonana metodą poklatkową. Autor: Grzegorz Gospodarek.
- Fotograficzny przegląd wydarzeń, czerwiec 2011 - polskie i światowe newsy z mijającego miesiąca.
- Powstania Śląskie. Fotografia z historią w tle, cz. I. Obraz jako źródło historii i dokument czasu.
- Pokazy autorskie: gośćmi pierwszego wieczoru będą fotografowie wojenni Krzysztof Miller oraz Jan Sibik.
"13 wojen" Krzysztofa Millera to przejmujące świadectwo konfliktów, które wstrząsały światem przez ostatnie dwadzieścia lat. Fotografie Jana Sibika opowiadają m.in. o ostatnich wydarzeniach w Północnej Afryce. Pokaz jego zdjęć poprzedzi kronika fotograficzna rewolucji w krajach arabskich.
Po pokazach zapraszamy na spotkanie z fotoreporterami.
W ramach cyklu "Wieczory z fotografią" w Rondzie Sztuki odbędą się jeszcze dwa spotkania: 25 lipca oraz 12 września 2011. |
ŹRÓDŁO www.fotopolis.pl
2011-6-16
DxO Optics Pro 6.6 oraz FilmPack 3 |